piątek, 18 maja 2018

Romet Huragan - elementy składowe

Rower składa się z wielu elementów, z których część przez większość czasu pozostaje,  albo niewidoczna, albo nie zwracamy na nie uwagi, dlatego przy okazji remontu warto im się przyjrzeć z bliska.
Elementy składowe suportu 


drążona oś suportu


Elementy sterów

Widok odzwierciedlający faktyczne ułożenie elementów w pionie


   poszczególne elementy








Ciekawy element montowany w lewym tylnim haku , który pomaga prawidłowo ustawić tylnie koło w haku. Początkowo myślałem , że to jakiś dodany przez kogoś dodatkowy element, ale takim sam znajduje się w ZZR Hurganie.


Korby - przed polerowaniem


 i już po polerce, która niestety nie wyszła tak jak to sobie wyobrażałem. Stało się to wyłącznie z powodu niemożności odkręcenia jednej ze śrub mocujących tarczę, co uniemożliwiło rozłożenie całego zespołu na elementy składowe

środa, 9 maja 2018

Romet Huragan - powrót legendy 4

Rama została pomalowana lakierem akrylowym w aerozolu Motip L 74W  FSO/FSM




i niestety nie jest to śnieżno biała barwa jaką znam z Rometa Flaming lub Fiata 126p.
Miła pani w sklepie z farbami radziła, by nie kierować się odcieniem koloru wieczka, ale niestety tym razem nie miała racji, gdyż odcień farby jaki widać na ramie, dokładnie odpowiada odcieniowi wieczka.


Być może jakiś pływ na końcowy odcień bieli miał szary podkład, ale użycie białego podkładu i tak nie wchodziło w grę, gdyż wtedy podczas malowania trudno byłoby rozpoznać, który fragment został już polakierowany, a który jeszcze nie. Oczywiście nie stało się nic wielkiego, gdyż w momencie przystąpienia do remontu, rower i tak nie był oryginalnie odmalowany, więc nie było szans na dobranie koloru.
  

   



piątek, 4 maja 2018

Romet Meteor Sport na Wiślanej Trasie Rowerowej

Meteor Sport zaliczył Wiślaną Trasę Rowerowa na odcinku z Oświęcimia do Krakowa.
WTR w swej przeważającej części prowadzi po wale przeciwpowodziowym.



Zdarzają się jednak odcinki, gdzie WTR wiedzie zwykłymi drogami.


Nawierzchnia WTR w przeważającej części jest asfaltowa , czasami możemy jednak natrafić na szutr lub zwykłą polną dróżkę.



Po drodze mijamy różne rodzaje przepraw przez Wisłę.
1. Kładka rowerowa;


2.Prom;


3.Most kolejowy;


Nie brakuje również innych ciekawych widoków.








WTR przebiega bezpośrednio obok opactwa benedyktynów w Tyńcu, warto zatem zajrzeć do środka.








W zabytkowej części zabudowań klasztornych znajduje się ciekawa wystawa archeologiczna.



Warto też zwiedzić wystawę czasowa , poświęconą manuskryptom, a także poświęcić kilka minut na jej część multimedialną, pokazującą technikę iluminacji manuskryptów.


WTR to trasa w sam raz dla Meteora, którego koła w rozmiarze 27 x 1 i 1/4 wraz z nabitymi na maxa oponami doskonale radziły sobie z "nawijaniem" kolejnych kilometrów.


Ponieważ prognoza pogody przewidywała raczej słoneczną pogodę, dla zabrania potrzebnych w trasie rzeczy wystarczyły dwie tylne sakwy.



Tak jak w poprzednich wyprawach, przedni bagażnik służył do transportowania napojów.



Oznakowanie trasy jest raczej dobre.


Natomiast bardzo brakuje tabliczek informujących o przebytych kilometrach oraz odległościach pomiędzy większymi miejscowościami, położonymi przy trasie. Stąd bez użycia mapy trudno się zorientować , w którym miejscu trasy akurat się znajdujemy.
Przy planowaniu wyprawy trzeba również zwracać uwagę na prognozowaną siłę i kierunek wiatru , albowiem WTR (przynajmniej na odcinku Oświęcim-Kraków) w większości przebiega po wale , który jest wyniesiony ponad otaczający go teren. Stąd też silny wiatr (jak i jego podmuchy), szczególnie czołowy lub boczny, może mocno uprzykrzyć nam jazdę. 
Bezpośrednio przy trasie raczej próżno szukać miejsc , gdzie można coś zjeść lub kupić (szczególnie w święta lub dni wolne od pracy) stąd też lepiej zaopatrzyć się w prowiant wcześniej i zabrać go ze sobą. W miejscowości Kamień , za kościołem w dół drogi w stronę Krakowa, po prawej stronie znajduje się natomiast kawiarnia , gdzie można kupić rzemieślnicze lody. Zapamiętajmy tę lokalizację, gdyż kawiarnia znajduje się w miejscu, gdzie zaliczamy jedyny solidny podjazd,  dlatego warto tam się zatrzymać, by dać odpocząć nogom i schłodzić gardło ☺ .